W meczu 20 kolejki III ligi Pelikan wygrał na własnym boisku z Wartą Sieradz 2:0(0:0). – Cieszymy się, że wynik dobry i gra w drugiej połowie była lepsza niż w pierwszej. Cieszą trzy punkty. W pierwszej połowie mieliśmy problem, bo zagraliśmy system na system i mieliśmy problem z minięciem pierwszej linii napastników. Zagraliśmy nieco za wolno i szukaliśmy gry po szerokości, a szerokości szukaliśmy między stoperami W drugiej połowie zmieniliśmy ustawienie w budowaniu. Pomianowski zszedł do grania i było nam łatwiej wprowadzić piłkę w boczny sektor. Gra sama nabierała rozpędu, bo mieliśmy na to miejsce. Druga rzecz, chyba kluczowa, mieliśmy wreszcie kim wejść z ławki, mimo, że Falkowski nie trenował cały tydzień, bo kontuzja, Grądzki nie trenował cały tydzień, bo miał gorączkę, Olpiński trenował od czwartku, czy środy. Widać, jak my tych zawodników potrzebujemy. Większość z nich, oprócz Olpińskiego, zagrała na własną prośbę. Wiedzieli, że jesteśmy w ciężkiej sytuacji. To jak trenujemy w ostatnim miesiącu, w sensie ilościowym na treningu, to nie jest poziom trzeciej ligi, ale stawiam, że z tygodnia na tydzień zawodnicy do nas wrócą i to od razu przełoży się na grę i na wyniki. – skomentował trener Paweł Jakóbiak
KS Pelikan Łowicz – KS Warta Sieradz 2:0 (0:0); br.: Adrian Filipiak (72 samobójcza) i Szymon Sołtysiński (85).
Pelikan: Mateusz Wlazłowski – Remigiusz Borkała, Eryk Woliński, Przemysław Dwórzyński, Jakub Pawlicki – Jakub Garnysz (82 Kacper Falkowski), Patryk Pomianowski, Artur Sójka (90 Jakub Rychlewski), Damian Kacperski (58 Marek Grądzki) – Szymon Sołtysiński – Maksymilian Czeczko (58 Adrian Olpiński).
fot. Paweł A. Doliński