W meczu 34 kolejki III ligi Pelikan uległ na wyjeździe Świtowi Nowy Dwór Mazowiecki 3:2 (0:2).
– Jak na ostatnią kolejkę to super mecz z jednej i drugiej strony. Zagraliśmy naprawdę bardzo dobre zawody, żałujemy że przegraliśmy, ale idźmy dalej. Żałujemy, że przegraliśmy w takich okolicznościach, ale graliśmy z dobrym zespołem. My też zagraliśmy dobrze. Po prostu dzisiaj o tę jedną bramkę byliśmy słabsi. Byliśmy za mało agresywni w środkowej strefie i z tego był problem. Za mało się przy piłce utrzymywaliśmy, za mało wychodziliśmy z niskiego pressingu do wysokiego. Świt to bardzo jakościowy zespół, więc przegonił nas z lewej do prawej i tu rzeczywiście zaczęliśmy przeciekać i dołożyli stały fragment, z którego są po prostu mocni. Zespół, który chce walczyć w tej lidze o najwyższe cele, a Świt w tym sezonie chciał o to walczyć, ma i kilogramy, ma i wzrost, więc to wykorzystał. My zagraliśmy super pierwszą połowę, oni zagrali super drugą połowę i wygrali 3:2. Trudno – podsumował Paweł Jakóbiak, trener KS Pelikan Łowicz.
MKS Świt Nowy Dwór Mazowiecki – KS Pelikan Łowicz 3:2 (0:2); br.: Jewhen Radionow 2 (62 głową i 79) i Sebastian Cuch (80 głową) – Kacper Falkowski (25) i Szymon Sołtysiński (38 głową).
Pelikan: Patryk Orzeł – Jakub Pawlicki (84 Jakub Kłąb), Eryk Woliński, Przemysław Dwórzyński, Jakub Garnysz – Remigiusz Borkała, Patryk Pomianowski, Kamil Łojszczyk (84 Damian Kacperski), Kacper Falkowski (75 Adrian Olpiński) – Maksymilian Czeczko (62 Marek Grądzki) – Szymon Sołtysiński.
fot. Mateusz Lis