W sobotnim meczu 28 kolejki III ligi pomiędzy Pelikanem Łowicz, a Pogonią Grodzisk Mazowiecki padł remis 1:1 (0:1).
– Ten mecz można podzielić na dwa fragmenty. Pierwszy trwał do 60. minuty, do czerwonej kartki, gdzie nie byliśmy w stanie nic zrobić, byliśmy za mało aktywni, ale to się brało z tego, że w środę graliśmy mecz, w sobotę graliśmy i dzisiaj gramy trzeci w przeciągu siedmiu dni, a gramy tą sama jedenastką i zabrakło nam trochę energii, takiej witalności i nie byliśmy w stanie nic konkretnego zrobić. Fakt, że przeciwnik też nic nie stworzył, oprócz tego „farfocla, z którego wpadła nam bramka, a to był nasz błąd przy rzucie z autu. Od 60. minuty dostaliśmy trochę więcej optymizmu, więcej wiary, więcej miejsca i byliśmy bliżej zwycięstwa. Moim zdaniem, z remisu raczej powinni cieszyć się goście niż my, ale dopisujemy ten punkt i cieszymy się. Chłopcy dali dzisiaj z siebie 100%, wyrzucili z siebie chyba wszystkie siły, które mieli i ten punkt złapaliśmy. Z ich postawy jestem dzisiaj bardzo dumny. – opowiedział Paweł Jakóbiak, trener KS Pelikan Łowicz.
KS Pelikan Łowicz – GKS Pogoń Grodzisk Mazowiecki 1:1 (0:1); br.: Szymon Sołtysiński (90+1 głową) – Michał Wrzesiński (42).
Pelikan: Mateusz Wlazłowski – Jakub Pawlicki, Eryk Woliński, Przemysław Dwórzyński, Jakub Garnysz (90+5 Jakub Tabor) – Remigiusz Borkała, Patryk Pomianowski, Artur Sójka, Marek Grądzki (61 Maksymilian Czeczko) – Kacper Falkowski – Szymon Sołtysiński.
fot. Paweł A. Doliński