W meczu 25 kolejki III Ligi Pelikan Łowicz pokonał na własnym boisku Pilicę Białobrzegi 4:0 (2:0). – Cieszymy się oczywiście ze zwycięstwa, cieszymy się przede wszystkim z dobrego meczu, bo raz że wynik, drugie, że dobry mecz, a trzecie, że doskoczyliśmy do Pilicy na punkt. Dzisiaj jeszcze się cieszymy, ale już jutro pracujemy myśląc o meczu z Giżyckiem, bo to kolejny ważny dla nas mecz. Gratuluję mojemu zespołowi zwycięstwa, gratuluję gry. Pokora, pokora, jeszcze raz pokora i trenujemy dalej. Dwie bramki strzelił Sołtysiński. Cieszymy się z nich, bo po to do nas przyszedł, żeby nam bramki strzelać. Wiadomo, że w ostatnim meczu bramki nie strzelił, nie wykorzystał rzutu karnego, ale to jest dobry chłopak i będzie bramki strzelał. Jako zespół jesteśmy zadowoleni, bo jak napastnik strzela, obrońcy z bramkarzem nie tracą bramek, to zupełnie inaczej ten zespół funkcjonuje, zupełnie inaczej się rozmawia i trenuje z zawodnikami, jest więcej radości w zespole. Ale jest również dużo pokory, bo cel jeszcze przed nami, a do jego osiągnięcia długa droga przed nami. – opowiedział Paweł Jakóbiak, trener KS Pelikan Łowicz.
KS Pelikan Łowicz – MKS Pilica Białobrzegi 4:0 (2:0); br.: Szymon Sołtysiński 2 (13 głową i 40), Kamil Łojszczyk (65) i Krystian Mycka (83 głową).
Pelikan: Patryk Orzeł – Krystian Mycka (84 Jakub Garnysz), Eryk Woliński, Kacper Czajkowski, Artur Stawikowski – Jakub Tabor (76 Radosław Kuciński), Patryk Pomianowski – Kacper Falkowski (70 Tomasz Kolus), Kamil Łojszczyk (70 Igor Tomaszewski), Adrian Olpiński (84 Jakub Pawlicki) – Szymon Sołtysiński.
fot. Paweł A. Doliński